ul. Żeromskiego 6, 27-600 Sandomierz 15 832 04 26, fax: 15 832 27 08

Aktualności

List Rektora WSD - św. Szczepan 2020

Słowo Rektora

Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu

na Święto św. Szczepana 2020 r.

  

 

Drodzy Bracia i Siostry!

Drugi dzień świąt, w którym czcimy pierwszego męczennika – św. Szczepana, rzuca istotne światło na dar Bożego Narodzenia. Słyszymy czasem zarzuty, że jeśli sam Bóg stał się człowiekiem, to dlaczego w świecie, wokół nas, jest tyle zła, krzywdy, egoizmu i różnych innych ludzkich ciemności. Warto podkreślić, że jako ludzie jesteśmy osobami, a to znaczy że trzeba nam w wolności otwierać się na łaskę Bożą i nawracać się z naszych grzechów. Pan Jezus nie obiecał, że jeśli w Niego uwierzymy, to ziemia zmieni się w raj. Obiecywał natomiast, że jeśli uwierzymy w Niego i będziemy się Go mocno trzymali, to On wyzwoli nas z grzechów i doprowadzi do życia wiecznego. Uprzedzał także, że w obecnym świecie grzech i zło mają, i długo jeszcze będą miały, wiele do powiedzenia. Dlatego pójście za Chrystusem często oznacza niesienie krzyża i chodzenie wąską drogą, a nieraz nawet prześladowanie czy męczeństwo. Ale właśnie w ten sposób sami stajemy się coraz bardziej Boży i przyczyniamy się do tego, że nasz świat zmienia się na lepsze.

Zatem w perspektywie męczeństwa św. Szczepana dar Bożego Narodzenia przedstawia się następująco: Bóg do tego stopnia nas umiłował, że własnego Syna nam dał; a wszyscy, którzy Go przyjmują, którzy zapraszają Chrystusa do swojego życia, stają się dziećmi i przyjaciółmi Bożymi. Byleby tylko trzymali się mocno Jezusa Chrystusa nie tylko w czasie radości, ale również w dniach trudnych. Ostatecznym bowiem celem Bożego Narodzenia jest nasze życie wieczne. Po to Chrystus urodził się kiedyś na ziemi, aby Szczepan mógł się narodzić dla nieba oraz abyśmy my wszyscy także mogli się kiedyś dla nieba narodzić.

Stąd też Kościół, świętując Boże Narodzenie, za każdym razem prowadzi wiernych konsekwentnie od żłóbka do Eucharystii, do Chrystusa obecnego wśród nas, we wspólnocie Kościoła. Pokazuje, że wyjście Boga ku nam nie skończyło się na Jego narodzeniu w nędznej szopie. Znalazło bowiem swoje dopełnienie w Jego zbawczej Ofierze, która jest uobecniana w każdej Mszy Świętej. Zatem obchodzić Boże Narodzenie to upodabniać się do Syna Bożego, otwierać się na działanie łaski, szukać tego, co w górze i wzrastać w miłości braterskiej.


„Zgromadzeni na świętej wieczerzy”

W pierwszą niedzielę Adwentu rozpoczęliśmy nowy rok liturgiczny, a zarazem duszpasterski pod hasłem: Zgromadzeni na świętej wieczerzy. Rok ten jest dla nas wezwaniem, by w tym szczególnie trudnym czasie trwającej pandemii, zrobić wszystko, aby Eucharystia stawała się dla nas doświadczeniem wiary i rzeczywiście była spotkaniem z Osobą samego Chrystusa. Tego zadania nie jesteśmy w stanie zrealizować bez osobistej wiary i wiary wspólnoty Kościoła, która celebruje Eucharystię. Potrzebna jest nasza odnowiona i głęboka świadomość potrzeby świętowania niedzieli jako "Dnia Pańskiego", a nie tylko jako czasu wypoczynku i oderwania od innych zajęć.

Św. Jan Paweł II na początku swojego pontyfikatu – w marcu 1980 r. – napisał list apostolski Dominicae cenae, o tajemnicy i kulcie Eucharystii. Podkreślił w nim, że Eucharystia jest dobrem wspólnym całego Kościoła i „największym darem, jakim w porządku łaski i sakramentu Boski Oblubieniec obdarzył i stale obdarza swoją Oblubienicę” (nr 12).

Zaś kilka miesięcy przed swoją śmiercią, na rozpoczęcie roku Eucharystii (2004), zachęcał do otwarcia się na Eucharystię jako tajemnicę. „Zawsze bowiem – pisał – obecna jest w człowieku pokusa, by zredukować Eucharystię do ludzkich wymiarów, podczas gdy w rzeczywistości to on winien otworzyć się na wymiary tajemnicy. Eucharystia jest zbyt wielkim darem, ażeby można było tolerować dwuznaczności i umniejszenia” (List apostolski Mane nobiscum, Domine nr 14).

Wśród najbardziej istotnych wymiarów Eucharystii papież wylicza: „ucztę”, podczas której Bóg nawiązuję relację komunii z człowiekiem i wzywa do jej budowania pomiędzy ludźmi; „ofiarę”, ponieważ Zmartwychwstały Chrystus zawsze nosi znaki swej męki oraz „eschatologiczną przyszłość”, pojmowaną jako porywającą siłę, która pozwala iść chrześcijańską drogą z nadzieją. Wszystkie te wymiary Eucharystii: ucztę, ofiarę i nadzieję, św. Jan Paweł II łączy w tajemnicy realnej obecności. Zgodnie bowiem z całą tradycją Kościoła wierzymy, że pod postaciami Eucharystycznymi jest rzeczywiście obecny Jezus.

Chrystus, który ustanowił Eucharystię, jest w sposób wyjątkowy i niepowtarzalny w niej obecny. Wierzymy, że jest On obecny prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie: z Ciałem i Krwią, wraz z duszą i Bóstwem. Jest w niej obecny w sposób sakramentalny, to znaczy pod postaciami eucharystycznymi chleba i wina; cały Chrystus: Bóg i człowiek. Dlatego też Kościół nie tylko zachęca wierzących do uczestniczenia w Mszy Świętej i przyjmowania Komunii Świętej, ale także z wiarą zanosi Chrystusa obecnego w Hostii – w Najświętszym Sakramencie – chorym i innym osobom pozbawionym możliwości udziału we Mszy Świętej. Co więcej, zobowiązuje wierzących do tego, by przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym, przystąpili do Stołu Pańskiego. Pragnący przyjąć Komunię Świętą w pełni powinni uczestniczyć w życiu Kościoła oraz znajdować się w stanie łaski, to znaczy żyć bez świadomości popełnionego grzechu ciężkiego. W przeciwnym razie przed przyjęciem Ciała Pańskiego mamy obowiązek przystąpienia do sakramentu pojednania.

Pamiętając o wielkich dziełach Boga gromadzimy się zatem na Eucharystii, aby z wdzięcznością je wspominać i opowiadać o nich innym. Jest ona wielkim podziękowaniem Bogu za wszystko, co przez Jezusa Chrystusa uczynił dla całej ludzkości. Dlatego owocne uczestniczenie w ofierze eucharystycznej ma miejsce wówczas, gdy rozumiejąc, że w Eucharystii ofiara Chrystusa staje się także ofiarą członków Kościoła, łączymy z nią swoje ofiary przynoszone w darze Bogu. Darami takimi są uwielbienie Boga, znoszone cierpienia, modlitwa czy praca. Ważne jest także i to, by nie zapominać o składaniu ofiar w intencjach wynagrodzenia za grzechy żywych i umarłych.

Udając się na Mszę Świętą niekiedy mówimy, że "idziemy do kościoła", by zaznaczyć swój udział w sprawowanej Eucharystii, która stanowi centralny punkt naszego życia i życia Kościoła. Podczas jej sprawowania wspólnota chrześcijan najpełniej uświadamia sobie, skąd pochodzi, gdzie się znajduje i dokąd zmierza.

Ojciec Święty Franciszek nazwa Eucharystię „sercem” Kościoła podkreślając, że zrozumienie przez chrześcijan wartości i sensu Mszy świętej prowadzi do pełniejszego przeżywania ich relacji z Bogiem. Wobec tak wielkiego znaczenia Eucharystii dla życia religijnego nie może dziwić, że Kościół pod grzechem zobowiązuje wierzących, którzy nie mają żadnych przeszkód, do brania w niej udziału w każdą niedzielę i nakazane święta kościelne. A ograniczenia związane z sytuacją epidemiczną i udzielane dyspensy winny być dla nas zachętą do częstszego uczestnictwa we Mszy Świętej w dni powszednie oraz do modlitwy i adoracji Najświętszego Sakramentu.

 

Drodzy Bracia i Siostry, Przyjaciele naszego Seminarium Duchownego!

Gest Jezusa uczyniony w Wieczerniku wskazuje na Jego pragnienie, by ofiarować siebie Bogu Ojcu z wdzięczności za to, że w Jego osobie i Jego posłaniu stało się możliwe zbawienie ludzi. Jezus przekazał uczniom polecenie, aby Jego wdzięczność oraz ofiara złożona Ojcu za zbawienie świata były kontynuowane w postaci widzialnego znaku, wyrażającego tajemnice chleba przemienianego w Jego Ciało oraz wina przemienianego w Jego Krew.

Wdzięczność zawsze wiąże się z radością i chęcią uczynienia czegoś dobrego, by się odwdzięczyć. Jest źródłem kolejnego dobra i to dobro mnoży. Wiąże się z przekonaniem, że każde dobro jakiego w życiu doznajemy pochodzi od Boga i uznaniem, że tego dobra moglibyśmy nie otrzymać, bo się nam nie należało.

Jako wspólnota seminaryjna pragniemy wyrazić wdzięczność przede wszystkim Bogu za 200 lat istnienia naszego Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu, które uświadamiają nam, że mamy za sobą długą i bogatą historię, a każdy rok przynosi nowe, nieoczekiwane, czasem trudne wyzwania. Chociaż współczesny świat zmienia się z ogromną prędkością, historia ta się jednak nie kończy. Dziękujemy Bogu za czas, który minął, a jednocześnie prosimy o błogosławieństwo na lata, które są przed nami.

Dziękujemy także za wszelkie wsparcie z Waszej strony, Drodzy nasi Przyjaciele, przede wszystkim za modlitwę osobistą i wspólnotową. Modlitwa ta jest nas wielką pomocą w odczytywaniu i umacnianiu powołania kapłańskiego. Dziękując za otrzymane dary, staramy się wynagradzać Waszą troskę o Seminarium, ofiarując modlitwy i Msze Święte w Waszej intencji. Naszą modlitwą ogarniamy zarówno żyjących jak i zmarłych. W tym roku ograniczyły się nasze osobiste spotkania, jednak tych duchowych, pamięci i modlitwy, nikt i nic nie jest w stanie nam zabrać.

Miniony rok – z racji zaistniałej w świecie sytuacji – każdemu z nas dostarczył wiele trudności. Pamiętajmy jednak, że „Naród kroczący w ciemnościach, ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków zabłysło światło” (Iz 9,1). Również tego roku przepełnia nas nadzieja i radość z przyjścia na świat Zbawiciela.

 

W imieniu całej wspólnoty Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu, profesorów i wychowawców, pracowników świeckich, sióstr zakonnych oraz alumnów i diakonów, składam najserdeczniejsze życzenia. Niech święta Bożego Narodzenia, pełne radości i miłości, staną się dla Was prawdziwą i pełną wiary celebracją wydarzenia, jakie miało miejsce w betlejemskiej grocie. Niech wiara w przychodzącego na świat Syna Bożego będzie dla Was siłą w przeżywaniu napotykanych trudności. Niech Boża Dziecina błogosławi w codziennym życiu, napełnia siłą i miłością, aby też Ci, którzy będą patrzeć na Was i Waszą prawdziwą wiarę, przekonają się o tym, że „Słowo Ciałem się stało i zamieszkało między nami”.

 

 Ks. dr Rafał Kułaga

 Rektor WSD w Sandomierzu

© Wyższe Seminarium Duchowne w Sandomierzu
wykonanie: e-parafia.net